Właśnie skończyłam czytać ostatni tom trylogii Trudi Canavan - Trylogia Czarnego Maga wydawnictwa Galeria Książki. Seria składa się z (niespodzianka) 3 cegieł drobnym drukiem zatytułowanych kolejno (okładki ze strony http://merlin.pl/ )
Po pierwsze - okładka. Jasna, czytelna, zwracająca uwagę potencjalnego czytelnika, cienki karton założony podwójnie dla usztywnienia, na niej okładki pozostałych części serii oraz życiorys autorki. Plus.
Papier - nic specjalnego, zwykła pożółkła makulatura.
Cena - książki niestety są towarem luksusowym. Tomy I i II 39.90, tom III 43.9o pln Akurat jak już zaczynam się przyzwyczajać do konkretnego progu cenowego, podwyżka. Niestety, jestem uzależniona od literek, więc muszę się z tym pogodzić, lub znaleźć inne, tańsze źródło.
"Co roku magowie z Imardin gromadzą się, by oczyścić ulice z włóczęgów, uliczników i żebraków. Mistrzowie magicznych dyscyplin są przekonani, że nikt nie zdoła im się przeciwstawić, ich tarcza ochronna nie jest jednak tak nieprzenikniona jak im się wydaje. Kiedy bowiem tłum bezdomnych opuszcza miasto, młoda dziewczyna, wściekła na traktowanie jej rodziny i przyjaciół, ciska w tarczę kamieniem - wkładając w cios całą swoją złość. Ku zaskoczeniu wszystkich świadków kamień przenika przez barierę i ogłusza jednego z magów. Coś takiego jest nie do pomyślenia. Oto spełnił się najgorszy sen Gildii: w mieście przebywa nieszkolona magiczka. Trzeba ją znaleźć - i to szybko, zanim jej moc wyrwie się spod kontroli, niszcząc zarówno ją, jak i miasto." - to streszczenie akcji z tylnej strony okładki I tomu.
Imardin to stolica Kyralii w której znajduje się siedziba Gildii Magii - szkoły i struktur zrzeszającej wszystkich magów Krain Sprzymierzonych, a także główna scena zdarzeń. Bohaterką wszystkich części jest Sonea - dziewczyna z nizin społecznych spośród których gildia nie rekrutuje swoich uczniów. Jednak jej moc jest na tyle wyjątkowa, że rozwija się samodzielnie i zaczyna wyrywać spod kontroli. Stawia to zarówno dziewczynę i jej przyjaciół - uliczników i złodziei, jak i magów, przed wieloma dylematami i trudnymi wyborami. Więcej zdradzać fabuły nie będę :)
Akcja powieści toczy się wartko z wieloma zwrotami i zaskakującymi rozwiązaniami, postaci nakreślone są wyraźnie i ciekawie, rozwijają się i zmieniają w miarę rozwoju wydarzeń. Język jest płynny, łatwy w odbiorze, tłumaczenie dobre, bez kalek językowych ( w obydwu znaczeniach :D ) Jedynym - może nawet nie minusem, ale elementem zbędnym i niepotrzebnym - jest słowniczek pojęć i żargonów użytych w tekście, podczas gdy same realia świata są identyczne z naszym. I tak rebera wyobrażam sobie jako woła a ceryni to mysz/szczur, wytwórnia spylu to po prostu browar, więc wprowadza to wyłącznie niepotrzebny zamęt. Jest to jednak praktycznie jedyne zastrzeżenie do autorki, nie mające wielkiego wpływu na odbiór książki.
Wszystkie 3 części wciągnęły mnie niezmiernie, co widać po tempie przeczytania każdego z tomów - jeden dzień na "Gildię Magów" (520 str), po 2 dni na "nowicjuszkę" (620 stron) i Wielkiego Mistrza" (720). Ogólnie w zestawieniu wszystkich części tom 3 wychodzi najsłabiej, częściowo ze względu na zmiany zachodzące w charakterze i zachowaniu głównych postaci, troche może też znużenie powtarającymi się wątkami i wyjaśnieniami zdarzeń z tomów 1 i 2, ale częściowo chyba też dlatego, że autorka wykonała interesującą, a niespodziewaną woltę intencji poszczególnych postaci której czytelnik się nie spodziewa. Nie jest to minus, ale przyzwyczaiłam się ostatnio do książek sztampowo powtarzających schematy, i nie przestaję podważać argumentów przemawiających za takimi zmianami. No i nie było happy endu!
Krótkie zakończenie - zdecydowanie polecam, książki warte przeczytania, ode mnie dostają 9/10. To ze względu na cenę i papier.
Książki są naprawdę dobra tak jak i Twoja recenzja ;o)
OdpowiedzUsuńHe, he... ja myślałam, że ja szybko przeczytałam tąlektórę, n ale Ty mnie pobiłaś ;o)
Kama