sobota, 28 sierpnia 2010

Maraton ksiażkowy :P

No cóż, systematyczność nie należy do moich największych zalet. Dlatego z całego serca współczuję wszystkim moim uczniom z okazji zbliżającego się rozpoczęcia roku szkolnego. *wink* Dziś przegląd lektur z ostatniego miesiąca.

Trudi Canavan, Kapłanka w bieli
Wydawnictwo Galeria Książki , Wrzesień 2009
 źródło obrazka - Merlin

Jest to książka osadzona w świecie który autorka opisuje w swojej wcześniejszej trylogiii "Czarnego maga" - moja recenzja TU, ale akcja dzieje się jakieś 700 lat wcześniej, w czasie wojny sahakańskiej.

Niestety, książka mnie zdecydowanie rozczarowała. Trylogia Czarnego Maga napisana była z pomysłem i polotem,  miała wiele ciekawych zwrotów akcji. "Uczennica" jest praktycznie powtórzeniem tych samych wątków - dziewczyna z nizin społecznych przypadkiem odkrywa w sobie ogromny talent magiczny, znajduje dobrego i uczciwego nauczyciela ale szybko zostaje wplątana w intrygi polityczne i wyrusza na wojnę, gdzie w niesamowitym tempie uczy się umiejętności które innym zajmują całe lata. Jest też jedną z niewielu osób w całej armii która zdaje sobie sprawę z problemów jakie niesie podbicie sąsiedniego kraju i wyzwolenie niewolników.

Styl pisania autorki nie zmienił się zbytnio, niestety, niewiele zmieniły się również występujące postacie - są one praktycznie kalkami osób z Trylogii. Wątek miłosny jest przewidywalny, naiwny i płytki, choć momentami zabawny, działania wojenne i polityczne nieprawdopodobne. W akcję wplecionych jest kilka wątków zupełnie nieistotnych dla fabuły, zupełnie oderwanych i niespójnych, nieskończonych. Cała książka robi wrażenie napisanej jako wyjaśnienie kilku wątków występujących w Trylogii - czym jest Wyższa Magia, skąd się wzięły groby magów na terenie Gildii, dlaczego Sachakańscy magowie są tak potężni itp. Przeglądając w księgarni następną książkę, tom pierwszy "Trylogii Zdrajcy", zauważyła również że łączy się ona również z tą książką. Niestety jako pozycja samodzielna jest bardzo słaba. Dodatkowo demotywująco działa sama jej wielkość - jest to prawie 800 stron tekstu, a na dokładkę słaby papier powoduje że wydaje się jeszcze grubsza. Odchudzenie jej o połowę wyszło by na dobre.

Ocena 5/10


Trudi Canavan, Uczennica maga
Wydawnictwo Galeria Książki , 2009 
 
 
 Tom pierwszy nowej serii autorki, osadzonej w zupełnie odrębnym świecie, gdzie wszystkie stworzenia - poczynając od roślin i zwierząt, na humanoidach kończąc, posiadają magiczne zdolności zwane Darami. W zależności od umiejętności posługiwania się Darami, których ludzie potrafią się uczyć, i swojej mocy magicznej mogą zostać uzdrowicielami, kapłanami czy czarownikami.

Książka zdecydowanie lepsza od poprzedniej, "Uczennicy maga" - poprzedniej w mojej kolejce czytania, nie wiem jak były pisane :P Pomimo dosyć infantylnego początku, gdzie na kilku stronach otrzymujemy skróconą historyjkę typu "od zera do bohatera", autorce udaje się wprowadzić na tyle zagmatwane wątki i intrygi że akcja zaczyna wciągać. Zdecydowanym plusem jest świat, który jest zdecydowanie dojrzalszy i lepiej przemyślany niż w "Trylogii Czarnego Maga", oraz postacie - pomimo, że klasyczne, są interesujące i opisane w sposób niejednoznaczny, a ich przygody zaskakują zwrotami kolei losu.

Książka pełna jest intryg politycznych i "kupieckich", konfliktów etyczno-moralnych i religijnych, opisów działań wojennych, jednak czyta się ją dobrze i lekko. Jedno zastrzeżenie - drażni mnie próba "oderwania" świata powieści od naszego poprzez zmianę nazw zwykłych, otaczających nas pojęć. Jeżeli postać otula się "taulem" aby uchronic się przed zimnem, powolne "aremy" ciągną ciężkie "tarny" a obok nich jadą jeźdźcy na szybkich "reynach" to bez jakichś szczegółów opisu i tak widzę otulającego się płaszczem chłopa na wozie ciągniętym przez woły w otoczeniu konnych.

Ocena 7/10
.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz