Po drugie primo, kupiłam sobie 2 paczki miliputa do zalepiania dziur w figsach. Coś trzeba z nadmiarem zrobić.
Po trzecie primo, miał być jeden glut, ale się rozmnożył.
Po czwarte primo, to poza zalepianiem dziur w figsach i pracach z plasteliną w podstawówce to moje drugie podejście do mas modelarskich (wcześniej była 1 cm dynia)
On sie paczy! Tak, wiem z czym się to skojarzy Bartkowi :P
Ktoś mnie pogłaszcze po brzuszku?
Et finito.
świetne! :D tak, pamiętam o tych rzeczach, tylko jakoś nie mogę się z czasem zgrać ze spotkaniami... :(
OdpowiedzUsuń